Obserwując Wasze blogi, trafiam na inne, a później dalej i dalej. Tak poznaję wiele ciekawych osób, które mają w sobie niezwykłe pokłady kreatywności. Jakiś czas temu, w podobny sposób trafiłam na blog Karoliny z Żyj Kochaj Twórz i ciesze się, że zostałam na dłużej. Karolina jest niezwykle kreatywną osobą, a więcej o jej pracy przeczytacie na jej stronie i blogu. Niedawno stworzyła przepiękny kalendarz, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia i udało mi się zamówić go w przedsprzedaży w bardzo korzystnej cenie. Kalendarz tworzy 12 kart A4 wydrukowanych na bardzo dobrej jakości papierze. Można umieścić je w ramce na ścianie lub wpiąć w clipboard, który opcjonalnie jest do zamówienia razem z kalendarzem. Dla mnie jest to produkt genialny w swojej prostocie. Można na nim notować i planować cały miesiąc. Jest też niezwykły ze względu na przepiękne rysunki autorstwa Karoliny, więc dla mnie ma również wartość dekoracyjną. Bardzo brakowało mi "pomocnika" w takiej postaci i czekałam na niego z wielka radością. I z jeszcze większą radością go rozpakowywałam. Zamówiłam same karty i STYCZEŃ umieściłam już w jednej ze złotych ramek, którą wkomponowałam w moją małą ścienną galerię.
Kalendarz w tym formacie, oraz w innych, można zamówić TU
A tak wyglądają pozostałe karty.
Tak kalendarz prezentuje się w mojej galeryjce, gdzie zawiesiłam kilka złoto-brązowych akcentów, między innymi to małe poroże, które ma dokładnie 99 lat! Na dowód sfotografowałam wygrawerowaną datę :)
I wianuszki z szyszek modrzewiowych, przyozdobione kokardkami zrobionymi na widelcu ;)
Niestety słońca ostatnio brak, fotograf nie zna się zbyt dobrze na fotografii, więc i zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości..., ale od kilku dni zwlekałam z tym postem i już dziś nie wytrzymałam ;)
A jak Wam podoba się kalendarz Karoliny?
POZDRAWIAM,
Sylwia
Kalendarz nabrał blasku w złotej ramie. Cała Twoja galeryjka wygląda kunsztownie. Poroże zachowało się w bardzo dobrym stanie, moja mama ma kilka na strychu. Obawiam się, że mogą nie wyglądać wystawowo;) Wianuszki z szyszek modrzewiowych są urocze, ta kokardka na nie tak działa. Piękne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*:*:*
Dziękuję za ten ogrom komplementów :) Zaczęłam miesiąc temu od dwóch ramek i tak po troszku dokładałam resztę ;)
UsuńPiekny kalendarz, bardzo prosty i minimalistyczny, a przy tym piekny. Podoba mi się to, że ma kwadraciki, bo ja zawsze je wykorzystuje aby coś w nich napisać ;))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu życzę.
Moje kwadraciki też niedługo będą zapełnione :) Bardzo się cieszę z tego zakupu. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńTaki prosty i nieprzesłodzony - tak jak Marysia i Ty doceniam miejsce do zapisywania ;) Zawsze coś bazgram w moich kalendarzach :) Przy okazji serdecznie zapraszam na noworoczny konkurs do mnie http://houseandstyle.blogspot.com/2015/12/noworoczny-konkurs.html, może znajdziesz coś pięknego i inspirującego ;)
OdpowiedzUsuńJuż widziałam posta z konkursem i koniecznie wezmę w nim udział. Może w nowym roku uda mi się wygrać coś pięknego ;) Dzięki za zaproszenie :)
UsuńPiękny kalendarz! Bardzo podoba mi się motyw natury i fajnie dobrany do miesięcy :)
OdpowiedzUsuńZłota rama świetnie go eksponuje.
Pozdrawiam cieplutko, M.
Chciałam go usadowić w takiej cieniutkiej złotej ramce, ale niestety nie znalazłam takiej. Ale mysle, że i ta nie jest taka ostatnia ;)
UsuńZnam bloga Karoliny, zdolna i miła dziewczyna! :))
OdpowiedzUsuńKalendarz piękny i tak przekornie spogląda z tej złotej zdobionej ramy! :))
Wesołych Świąt i tylko szczęścia w Nowym Roku!
Marta :)
Dziękuję pięknie i Tobie życzę tego samego i wielu nowych inspirujących wpisów :)
UsuńZaskoczeniem dla mnie wielkim, że tak pięknie wpisał się kalendarz w Twoje wnętrze. Większość osób przypisywała mu styl skandynawski, a okazuje się, że prostota obroni się w każdych warunkach. Piękna galeria, a poroże wywołało moją zazdrość!:)
OdpowiedzUsuńŚciskam
Karolina
Bardzo cieszy mnie fakt, że podoba Ci się moja kompozycja. Będę ją modyfikowała w zależności od pory roku, a kalendarz będzie jej stałym elementem ;) Pozdrawiam ciepło.
Usuń