6/06/2017

OKNA ZE SZPROSAMI - JAK? GDZIE? ZA ILE?




Witajcie!

Po pierwsze, przepraszam Was za tę nieplanowaną przerwę, na której długość wpływ miały niestety nie tylko postępujące prace wykończeniowe.


Od momentu zakończenia prac na etapie stan surowy otwarty minęło już 1,5 roku. W czasie tej długiej przerwy wiele się wydarzyło i budowa stanęła w martwym punkcie. Na szczęście nieudana emigracja poskutkowała koniecznością odwiedzenia banku i doprowadzeniem naszego domu do stanu, który umożliwi nam zamieszkanie jeszcze w tym roku. Nawet jeśli będzie to oznaczało same podłogi, gołe ściany i kilka mebli na krzyż ;) I celowo napisałam "na szczęście", bo od wielu lat utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Nierozsądnie, w czasie budowania domu, podjęłam decyzję o stworzeniu drugiego bloga, który miał dotyczyć wyłącznie kwestii związanych z budową naszego domu. Teraz jednak stwierdzam, że taki rozdział był zupełnie bezsensowny i następne dokumentacje prac będą publikowane jedynie na White Grey Pastels. Taką informację umieszczę na blogu Co Na Wsi Piszczy, ponieważ nie chciałabym , aby jego czytelnicy mylnie odczytali zastój w publikacjach, jako zastój prac budowlanych (a właściwie wykończeniowych). 

Jeśli jesteście ciekawi prac, które wykonaliśmy do tej pory, poniżej zamieściłam linki do dwóch wpisów na ten temat. Tam dowiecie się wszystkiego o naszym projekcie, wszelkich przeróbkach, oraz o wykorzystanych materiałach budowlanych.













Kiedy tylko zaczęliśmy budowę naszego domu, wiedziałam, że w oknach muszą znaleźć się szprosy. Spowodowała to moja odwieczna fascynacja architekturą amerykańską, która w bardzo ciekawy sposób potrafi wykorzystać ten element dekoracyjny. Rzecz jasna, na okna drewniane ze szprosami konstrukcyjnymi lub wiedeńskimi nie mogliśmy sobie pozwolić ze względu na cenę. Dlatego zdecydowaliśmy, że zamówimy okna PCV ze szprosami wewnątrzszybowymi. Nieco więcej na temat szprosów i ich rodzajów znajdziecie w jednym z moich wcześniejszych wpisów >>> właśnie tutaj <<< 
Jak widzicie, nasz dom ma bardzo prostą bryłę, która sprawia, że taki dodatek jakim są szprosy, nie da efektu przerysowania, a jedynie nieco urozmaici całość. Własnie za to kocham proste formy - zawsze można do nich coś dorzucić i nie martwić się o kiczowaty efekt. 

Chciałabym przedstawić Wam w skrócie drogę do montażu naszych okien, opisać czym się kierowałam i dodać od siebie kilka rad, którymi warto się w tym procesie kierować.


KOLOR

Okna są tym elementem domu, który ma wpływ zarówno na wygląd zewnętrzny, jak i wewnętrzny. Należy ten fakt bardzo starannie przemyśleć. Jeśli chodzi o kolor naszych okien, od samego początku nie miałam wątpliwości, że postawię na biel. I wcale nie ze względu na cenę ;) Kolor okien odgrywa bardzo ważna rolę w późniejszym skomponowaniu elewacji, a kolor biały jest moim zdaniem jedynym, który dobrze współgra zarówno z elewacją ciemną, jak i jasną. A ponieważ sami jeszcze nie wiemy na jaki rodzaj elewacji będziemy mogli sobie pozwolić w przyszłości, tym bardziej uznaliśmy, że najrozsądniejszym kolorem okien będzie kolor biały. 



SPRAWDZONY SPRZEDAWCA

Okna powinny być wykonane i zamontowane w możliwie najbardziej profesjonalny sposób. Od tego zależy nasze bezpieczeństwo oraz komfort i długość bezproblemowego użytkowania. Wiąże się z tym wcześniejsze rozeznanie na rynku producentów i dystrybutorów. Ci drudzy z reguły mają również współpracujące ekipy monterskie, które również wpływają na renomę firmy. Wiele osób na pewno zna z autopsji proces wyboru takiego producenta lub dystrybutora - czytywanie dziesiątek for budowlanych, sprawdzanie opinii, porównywanie ofert, szukanie tych najkorzystniejszych. Bardzo łatwo jest popaść w obłęd, ponieważ o jednym producencie możemy przeczytać zarówno bardzo dobre, jak i bardzo złe opinie. I co wtedy? Wtedy najlepiej jest skorzystać z opinii zaufanych osób, które od dłuższego czasu użytkują okna i maja na ich temat wypracowane zdanie. My robiliśmy takie wywiady środowiskowe na każdym etapie budowy i uchroniły nas one przed popełnieniem wielu błędów. To samo dotyczy firm montujących okna. Oczywiście rozmawiałam z kilkoma dystrybutorami, aby mieć dobry pogląd w temacie okien, ale miałam również to szczęście, że moja rodzina od wielu lat korzysta z usług jednego dystrybutora okien, którym jest firma TOMARKO z Radomia. A najbliższym mi przykładem są okna w domu moich rodziców, które zostały zamontowane 12 lat temu i przez cały ten czas nie było z nimi żadnego problemu. Dodam, że są na co dzień testowane przez 7 osób ;) TOMARKO stawia na solidne okucia, które bezapelacyjnie determinują długie użytkowanie. Byłam również zadowolona  z fachowego doradztwa oraz z tego, że tylko w tej firmie nie usłyszałam, iż szprosy są już niemodne, a okna robi się teraz w antracycie, a nie w bieli... Nie wiem jak Wy, ale ja, słysząc takie słowa, mam ochotę od razu przerwać rozmowę, bo to ewidentny brak szacunku dla klienta. Na szczęście w TOMARKO sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić tę firmę, ponieważ nie tylko doradzi Wam odpowiednie okna, ale również zamontuje je w profesjonalny sposób. Ale o tym nieco później.



ROZMIESZCZENIE KWATER

Rozmieszczenie kwater, czyli podział szyb za pomocą szprosów, było na etapie planowania procesem dość pracochłonnym i wymagało szczegółowych wyliczeń i ustaleń. Pod tym względem również mogłam liczyć na sprawny przepływ informacji z biura TOMARKO. Wiedziałam, że szprosy mają zdobić jedynie górę okien i tworzyć kwadraty. Kiedy dokładne wymiary okien zostały naniesione na projekt i znałam wymiary poszczególnych szyb, mogłam na zasadzie proporcji ustalić wymiary szprosów. I takim sposobem kwatery w poszczególnych skrzydłach okien 1500 rozmieszczone zostały według proporcji 3:2, a w oknach 1000 według proporcji 4:2. Efekt takiego podziału możecie ocenić na zdjęciach poniżej.


Aby uniknąć wizualnego przesycenia kratownicami, zdecydowałam, że umieszczę je jedynie w największych oknach (z pominięciem okna tarasowego, które wyglądałoby wtedy jak karykaturalne powiększenie sąsiednich okien dwuskrzydłowych). W przypadku szprosów zawsze wskazany jest zdrowy umiar i wydaje mi się, że udało mi się go w tej nietypowej sytuacji zachować. 


MONTAŻ

Musicie pamiętać o tym, że o jakości okien nie świadczy tylko sposób w jaki zostaną zaprojektowane i wykonane, ale również to, jak będą później zamontowane. Nawet jeśli otwory okienne wykonane zostały według projektu, przedstawiciel firmy, w której okna zamawiamy, powinien w pierwszej kolejności przyjechać na miejsce i ponownie je zmierzyć, bo wystarczy niewielka pomyłka w czasie budowania i okno nie będzie nadawało się do montażu. A to wiąże się z dodatkowymi kosztami i opóźnieniem.
Prawidłowo zamontowane okno powinno zostawiać taką samą przestrzeń na dole i na górze. Mylnie można wywnioskować, że okno będzie stabilniejsze, kiedy wesprze się je na murze. Nie, zarówno na dole, jak i na górze musi być połączone z murem za pomocą pianki montażowej. Ale zanim wstrzyknięta będzie pianka, okno należy wypoziomować i zaczepić do muru metalowymi kotwami. W przypadku naszych okien o wymiarach 1500x1750 użyto 14 kotew.



CENA

Cena naszych okien uzależniona była przede wszystkim od ilości kwater utworzonych przez szprosy. Bardzo łatwo jest policzyć, ile kosztować będzie taka dopłata, ponieważ wystarczy zliczyć wszystkie kwatery powstałe po umieszczeniu szprosów. W przypadku naszych okien, gdzie zastosowaliśmy szprosy o grubości 26 mm, ilość kwater wyniosła 102. Dopłata za każdą kwaterę to 18 zł brutto, więc szprosy kosztowały nas 1836 zł brutto
Dopłaciliśmy również 80 zł brutto za bardziej wytrzymałe klamki. które pracują w stabilniejszy sposób.

Okna, łącznie z montażem, wyniosły nas 12000 zł brutto.









Z okna kuchennego chciałam mieć jak najlepszy widok, dlatego poszerzyliśmy je w momencie budowy do 2 m, a w czasie projektowania okien zdecydowałam, że jedynie górne części będą otwierane, a dół pozostanie panoramiczny i nieotwierany. Na zdjęciach jeszcze tego nie widać, ale przez to okno widok jest naprawdę genialny, dokładnie tak jak chciałam :)











W przypadku okna tarasowego zdecydowaliśmy się na system przesuwny, a nie typowy rozwierny. Wszystko po to, żebyśmy w salonie nie musieli zostawiać dużej przestrzeni na otwieranie tego okna. Oczywiście jest to system nieco droższy niż tradycyjny, ale w tym przypadku wygrała ergonomia, a nie ekonomia ;)























U W A G A!


Pamiętajcie, aby po montażu usunąć folię ochronną! Wystawiona na działanie słońca i wysokiej temperatury, może być trudna do usunięcia po dłuższym czasie. 






A teraz krótkie streszczenie na temat okien:

KOLOR: biel
PRODUCENT: Sonarol (okna z Jedwabnego)
DYSTRYBUTOR: TOMARKO Radom
ILOŚĆ SZYB: 2
RODZAJ OTWIERANIA: uchylno-rozwierne z jednym stopniem uchyłu.
CENA: 12000 zł brutto


Tym zdjęciem uchylam Wam rąbka tajemnicy i wprowadzam do kolejnego wpisu, ponieważ aktualnie ukończyliśmy instalację elektryczną i tynki, a pracę zaczął pan hydraulik. Mam mały poślizg w pisaniu sprawozdań, ale postaram się szybko je nadrobić.





A takie mamy widoki z okna :)







POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE
I W RAZIE DODATKOWYCH PYTAŃ SŁUŻĘ POMOCĄ, JAK ZAWSZE :)

Sylwia