4/12/2016

Różowe i niebieskie kwiaty we wnętrzach - Pink and blue flowers interior




Lubię czasami wracać do ulubionych tematów, dlatego dziś postanowiłam dodać nieco więcej kwiatowych inspiracji wnętrzarskich. Zapewne pamiętacie niedawny wpis o białych kwitach, który znajduje się >> TU << . Tym razem, ze względu na wiosenną aurę, chciałabym wnieść troszkę więcej koloru, który ożywi wnętrze i pozytywnie nastroi mieszkańców oraz gości domu. 
Różowe i błękitne kwiaty mogą występować w bardzo intensywnych odcieniach, ale ja zdecydowanie polecam te delikatniejsze, pastelowe, które wyglądają niezwykle elegancko, zwłaszcza na tle jasnych wnętrz i wiosenno-letnich aranżacji. Szklane, proste wazony są idealne dla takich właśnie letnich bukietów, więc polecam robienie kompozycji własnie w nich.








Chciałabym trafić na kwiaciarnię, gdzie zwykłe bukiety pakowane byłyby własnie w takie proste papiery pakowe. Niestety większość kwiaciarni od wejścia proponuje bogate bukiety z mnóstwem niepotrzebnych ozdób, zawinięte w ozdobne folie wątpliwej urody. Czy też to zaobserwowaliście? Czy taka prostota nie prezentuje się o wiele lepiej zarówno w bukietach stanowiących podarunek, jak i w tych dla nas samych?






Niektóre kwiaty są tak piękne, że wystarczy tylko jeden, aby cieszył oko. I mam tu na myśli na przykład hortensje, których bogate kwiaty wyglądają niczym bukiet złożony z wielu pojedynczych. Uwielbiam taki bukietowy minimalizm.






Z różowych kwiatów najbardziej cenię piwonię, eustomę i oczywiście różę. Do tego jeszcze goździki. Wszystkie one wyglądają zjawiskowo nie tylko na stole, ale również na toaletkach, przy lustrach w łazience lub na stolikach kawowych. Są do tego bardzo kobiece i tworzą romantyczny nastrój.





Podziw dla hortensji wyrażam przy każdej sposobności. Te niebieskie urzekły mnie swoją urodą, kiedy zakwitły po raz pierwszy w ogródku mojej babci. Oprócz niebieskich, uwielbiam jeszcze białe. Chciałabym, aby i przed naszym domem wiodły prym wśród roślin na tle zieleni trawnika. 







Kwiaty Muscari od zawsze kojarzą mi się z baśniami i zaczarowanymi lasami. Sama nie wiem czemu. Chyba musiałam, jako dziecko, zobaczyć je w książce z bajkami lub w jakimś filmie animowanym i takie baśniowe wyobrażenie utkwiło mi w podświadomości :) Oczywiście ich także nie zabrakło w ogródku babci, więc mam na co popatrzeć, kiedy spaceruję między grządkami. 






Nie należy zapominać, że zakup kwiatów nie musi być jedynym źródłem posiadania w domu pięknego bukietu. Czasami wystarczy spacer na łąkę, między kłosy zbóż lub w okolice lasu. Tam również czekają na nas niezwykłej urody rośliny, które w bukietach prezentują się przepięknie. Ja w dzieciństwie uwielbiałam spacery w poszukiwaniu chabrów, rumianku, maków, dzikich róż i innych kwiatów wprost z natury. Takie zdobyczne kwiaty tworzą, według mnie, bardzo przytulny i nieco sielski nastrój.





Nadeszła pora, kiedy dokoła kwitnie wiele gatunków drzew i krzewów, w tym owocowych, więc i ich gałązki mogą posłużyć nam do dekoracji domu. Ja również mam w planie zrobienie właśnie takiego bukietu.


LJUVLIGA KVISTAR - MITT VITA HUS:


spring + branches | vintagepiken:


S p r i n g . ℒ o v e l i e s:





Kwiaty są cudowną formą dekoracji, która sprawdza się niemal w każdym wnętrzu. I choć czasami żal ścinać je tylko po to, aby przez kilka dni cieszyć się ich widokiem, to nie znam równie pięknego akcentu kolorystycznego.

A czy Wy dodalibyście do moich propozycji bukietowych jeszcze inne kwiaty w tej kolorystyce? Nie jestem zbyt dobrym znawcą roślin, więc chętnie zaczerpnę od Was tej wiedzy :)



POZDRAWIAM SERDECZNIE,
Sylwia



18 komentarzy:

  1. Piękne inspiracje bukietów, niby nic specjalnego bo kwiaty jednego rodzaju, a efekt WOW. Bardzo lubię taką prostotę. Niestety masz rację, że nasze kwiaciarnie nie idą z duchem czasu. Aż mi się przypominała sytuacja z fryzjerem, gdzie przyszłam z prośbą o proste upięcie, a wyszłam z wiejskim dziwactwem. Jeszcze pani spytała na koniec, czy spryskać lakierem z brokatem :] (Wiem, że dziwne skojarzenie z kwiaciarni do fryzjera :D )
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobre skojarzenie, bo i ja, myśląc o tych zdobnych bukietach, przypominam sobie właśnie wiązanki jako prezent ślubny, a przy okazji mam przed oczami widok tych dziwacznych fryzur, które na tą okazję proponują salony fryzjerskie. Dlatego ciąg skojarzeń jest bardzo trafiony ;) Najbardziej cenię sobie prostotę i klasykę, ale często trudno ją wyegzekwować, zwłaszcza przy okazji ślubów :)

      Usuń
  2. Piękne, ja nie lubię bardzo zdobnych bukietów, takie świeże "proste" kwiaty, są same w sobie cudowne! Milego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że jest więcej takich osób, które wolą proste bukiety. Myślałam, że jestem odosobnionym przypadkiem. Zawsze wizyta w kwiaciarni budzi mój niepokój o propozycję kompozycji, którą złoży mi pani kwiaciarka... ;) a ja muszę tłumaczyć, dlaczego wolę inaczej, prościej, bez kokardek, siatek, suszu :)

      Usuń
  3. Przepiękne i takie proste, aż mam ochotę pobiec do kwiaciarni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra pokochała ostatnio takie proste bukiety do tego stopnia, że co tydzień biega do kwiaciarni lub marketu po świeże kwiaty, najczęściej tulipany i goździki :)

      Usuń
  4. Sylwia, chyba ujęłaś w tym poście wszystkie kwiaty :) Pewnie jest ich więcej, ale te są najczęściej spotykane. To piękne inspiracje i zawsze powtarzam, że to najtańsze, a zarazem najbardziej efektowne dekoracje. Ostatnio co prawda, próbuję się przekonać również do sztucznych, ale gdzieś z tyłu głowy wciąż mam takie podejście troszkę "listopadowe". Dla mnie naturalne kwiaty zawsze będą na pierwszym miejscu.I również lubię proste bukiety. Co oczywiście spotyka się z oporem otoczenia. Kilka lat temu chciałam kupić bukiet białych róż(w marketach jeszcze ich nie było). Bez żadnych wstążeczek, drucików, sznureczków i folii. Nie umiałam przekonać pani w kwiaciarni, że tylko tyle mi do szczęście potrzeba. W końcu i tak dopieściła moje róże rafią :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też walczę za każdym razem w kwiaciarni i widzę spojrzenie pani kwiaciarki, które jakby mówiło "Czy ona postradała zmysły? Żadnej dekoracji? To oburzające!" ;) Co do sztucznych kwiatów, widziałam kiedyś w internecie łudząco podobne do żywych, ale miały zawrotną cenę, więc nawet już się nimi nie interesowałam. Dobrze, że jest wiosna, a niedługo lato, będzie można tworzyć bukiety do woli :)

      Usuń
  5. O tak! W te bardzo wtapiam się całym sercem i znalazłaś cudowne inspiracje! Wracając z pracy zajrzę chyba do hurtowni i poszukam moich ulubionych- frezji! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że te przypadną Ci do gustu ;) Niedługo czeka nas przeprowadzka, malowanie, sprzątanie, urządzanie itd., a ja w pierwszej kolejności zastanawiałam się, jakie kwiaty postawię na stole :)

      Usuń
  6. Delikatny róż - mam bzika :), a więc wszystkie te kompozycje kwiatowe widzę u siebie.
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo planuję zakup białego stołu i oczami wyobraźni widzę już na nim bukiet jasnoróżowych kwiatów, więc doskonale Cię rozumiem :)

      Usuń
  7. Odkąd mieszkam na własnym mieszkaniu zawsze są u mnie kwiaty cięte. Wprowadzają kolor, ożywiają wnętrze, czasami nadają ciekawy zapach. Ostatnio non stop gościł u mnie róż. Teraz są u mnie (cudownie pachnące) białe lilie. i czekam juz na czerwcowe piwonie :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wyczekuję co roku na piwonie. To jedne z moich ulubionych kwiatów ciętych. Uwielbiam i te okazale rozwinięte i te, które mają dopiero pąki. Masz rację, oprócz atrakcji dla oka, kwiaty są często źródłem niesamowitego zapachu. Tworzą taką domową atmosferę, zwłaszcza "na swoim" :)

      Usuń
  8. kolorki roku Pantona oraz piękne pastele. U nas co prawda nie w domu, ale w tym roku balkon będzie właśnie nimi obsypany + trochę bieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No miałam wspomnieć o Pantone, ale nie byłam przekonana czy te odcienie niebieskiego pasują do Serenity. Ale skoro też to zauważyłaś, to znaczy, że trochę jednak pasują ;) Czekam na fotorelację z prac ogrodniczych na balkonie :)

      Usuń
  9. Przemawia do mnie zarówno pastelowy róż jak i ten wspaniały błękit! Pięknie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie delikatny róż ostatnio aż krzyczy ;) Dlatego czekam niecierpliwie na piwonie :)

      Usuń

Dziękuję za każdą motywującą opinię :)