Siedząc na kanapie w naszym nowym domu i przygotowując ten wpis, trudno jest mi uwierzyć, że jeszcze kilka miesięcy temu hulał tu wiatr i śnieg, a my jedynie marzyliśmy o dniu, w którym wreszcie się wprowadzimy i zapomnimy o koszmarze, jaki przeżyliśmy w czasie naszej niemieckiej emigracji.
Jak widać, czasami marzenia spełniają się szybciej niż mogłoby się wydawać. Może to wszystko jest po prostu rekompensatą od losu...
W ostatnim poście (bardzo dawnym poście...) mieliście okazję, aby przeczytać na temat naszych okien ze szprosami, ich montażu i kosztach tego przedsięwzięcia. Jeśli z jakichś powodów przeoczyliście ten wpis, zapraszam Was >>> TUTAJ <<<
Jak widać, czasami marzenia spełniają się szybciej niż mogłoby się wydawać. Może to wszystko jest po prostu rekompensatą od losu...
W ostatnim poście (bardzo dawnym poście...) mieliście okazję, aby przeczytać na temat naszych okien ze szprosami, ich montażu i kosztach tego przedsięwzięcia. Jeśli z jakichś powodów przeoczyliście ten wpis, zapraszam Was >>> TUTAJ <<<
INSTALACJA ELEKTRYCZNA
Kiedy nasze okna były już zamontowane, mogliśmy spokojnie przejść do kolejnego etapu, którym było rozprowadzenie instalacji elektrycznej. Przygotowując się do tych prac, należy bardzo dokładnie przemyśleć każde pomieszczenie w domu/mieszkaniu. Nawet jeśli jeszcze nie mamy na tym etapie bardzo szczegółowej wizji wnętrz, to rozmieszczenie gniazdek, włączników i oświetlenia powinno być już zaplanowane z maksymalnie dużą dokładnością, zwłaszcza w przypadku kuchni, gdzie należy uwzględnić układ i wymiary mebli. Ja wykonałam trzy oddzielne projekty - dla gniazdek, włączników i punktów oświetleniowych. Na tej podstawie tata-elektryk i bracia-pomocnicy elektryka wykonali prace instalacyjne. Przyświecała mi zasada, że lepiej jest zaprojektować o jedno gniazdko więcej, niż o jedno za mało. Choć w pierwszej chwili mogło się wydawać, że jest ich zbyt wiele, teraz każdy wie, że żadne z nich nie jest umieszczone przypadkowo.
! U W A G A !
Pamiętajcie, aby po wykonaniu instalacji elektrycznej wykonać zdjęcia każdego pomieszczenia. Uchroni Was to w przyszłości przed ewentualnym przewierceniem przewodów.
TYNKI GIPSOWE
Dom uzbrojony w instalację elektryczną nie prezentował się zbyt pięknie ;) Dlatego szybkie rozpoczęcie prac tynkarskich nadało mu bardziej przytulnego wyglądu. Zdecydowaliśmy się na tynki gipsowe nakładane maszynowo. Porównaliśmy cenę wykonania tynku cementowo-wapiennego i dodaliśmy koszt późniejszych gładzi gipsowych, a wtedy ceny obu rodzajów okazały się zbliżone. Widząc wizualne zalety tynku gipsowego, gładzonego na mokro, postawiliśmy właśnie na to rozwiązanie i uchroniliśmy się przed tym całym bałaganem związanym z docieraniem gładzi. A dodatkowo, ekipa wykonująca u nas tynki okazała się zrobić to po mistrzowsku. Naprawdę, w całym województwie mazowieckim nie widziałam bardziej perfekcyjnych tynków z idealnymi liniami, kątami, pionami i poziomami.
Pamiętajcie, że narożniki są bardzo ważnym elementem i nie powinniście na nich oszczędzać. Te, które widzicie poniżej okazały się idealne. Są mocne i ocynkowane, mają duży zakład i z pewnością ochronią rogi przed ewentualnymi uszkodzeniami.
INSTALACJA HYDRAULICZNA
Naszym głównym założeniem było wykonanie ogrzewania podłogowego w całym domu, ale z wyjątkiem sypialni. Ze względu na małą powierzchnie sypialni, uznaliśmy, że będziemy je ogrzewać grzejnikami, których temperaturę reguluje się znacznie sprawniej niż temperaturę podłogi. Temperatura w pozostałej części domu regulowana będzie za pomocą czujnika temperatury sprzężonego z piecem.
Na dzień dzisiejszy cała instalacja hydrauliczna wraz z piecem została już uruchomiona i wszystko działa sprawnie, więc możemy cieszyć się zarówno ciepłą wodą, jak i ciepłą podłogą :)
WYLEWKA Na dzień dzisiejszy cała instalacja hydrauliczna wraz z piecem została już uruchomiona i wszystko działa sprawnie, więc możemy cieszyć się zarówno ciepłą wodą, jak i ciepłą podłogą :)
Zaraz po wykonaniu hydrauliki, przeszliśmy do etapu wylewek (miksokretem). Zrobienie obu poziomów (mieszkanie i strych) zajęło ekipie dwa dni, więc był to do tej pory jeden z najszybszych etapów.
Przez dwa dni polewaliśmy beton wodą, aby posadzka nie wysychała zbyt szybko, ponieważ w innym wypadku mogłoby dojść do pękania. Niestety zupełnie zapomniałam o wykonaniu zdjęć w trakcie prac i po wyschnięciu wylewek, więc wybaczcie, ale dzisiejsza fotorelację zakończę na hydraulice.
Tynki robione były w maju, a wylewka w czerwcu, więc była to idealna pora na schnięcie ścian i posadzki. Po 6 tygodniach miałam już zupełną pewność, że można rozpoczynać układanie płytek. Ale o tym już następnym razem ;)
Przez dwa dni polewaliśmy beton wodą, aby posadzka nie wysychała zbyt szybko, ponieważ w innym wypadku mogłoby dojść do pękania. Niestety zupełnie zapomniałam o wykonaniu zdjęć w trakcie prac i po wyschnięciu wylewek, więc wybaczcie, ale dzisiejsza fotorelację zakończę na hydraulice.
Tynki robione były w maju, a wylewka w czerwcu, więc była to idealna pora na schnięcie ścian i posadzki. Po 6 tygodniach miałam już zupełną pewność, że można rozpoczynać układanie płytek. Ale o tym już następnym razem ;)
KOSZTY
TYNKI 450m2 materiały - 5200 zł robocizna - 7300 zł
HYDRAULIKA materiały - 6500 zł robocizna - 3000 zł
WYLEWKI 270m2 materiały - 5000 zł robocizna - 3000 zł
ELEKTRYKA jak już wcześniej wspominałam, instalacja elektryczna wykonywana była w gronie rodzinnym, więc nie mogę określić kosztów tego etapu, zwłaszcza że zakup większości materiałów również nie leżał po naszej stronie ;)
W lipcu zaczęliśmy wykańczanie pralnio-kotłowni oraz małej łazienki, a także układanie płytek drewnopodobnych w korytarzu, kuchni, spiżarni i salonie. I na tych trzech etapach postaram się skupić w następnych wpisach. Mam nadzieję, że teraz kolejne posty uda mi się już dodawać w miarę regularnie i w mniejszych odstępach czasu.
POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE,
Sylwia
Świetnie Wam to idzie! :) Mam nadzieję, że dalsze etapy obędą się bez zbędnych kłopotów :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kłopoty zawsze się znajdą, ale wszystkie da się prędzej czy później pokonać :) Pozdrawiam.
Usuń"Siedząc na kanapie w nowym domu"- to znaczy, że dom nadaje się już do zamieszkania?! Strasznie się cieszę, że marzenia o domu jednak się spełniają! Czekam niecierpliwie na kolejne wpisy i marzę o swoim własnym domku z ogrodem ;P Uściski!! :)))
OdpowiedzUsuńTak, od sierpnia mieszkamy już u siebie. Co prawda przez 3 tygodnie bez światła i ciepłej wody, ale na szczęście sierpień był gorący, więc daliśmy radę ;) Zapraszam na kolejne relacje - mam nadzieję, że staniemy się inspiracją do spełnienia marzenia o własnym domu :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńA co Was pokusiło do zamontowania ogrzewania podłogowego, a nie normalnego centralnego? To znaczy ja nie twierdzę, że ten pomysł jest zły tylko pytam z czystej ciekawości i może przy okazji wyszczególnisz jakie są plusy ogrzewania podłogowego, a jakie minusy o ile takowe są? Jak z kosztami montażu +normalny koszt miesięczny później wygląda?
OdpowiedzUsuńOgrzewanie podłogowe mamy w kuchni, salonie, łazienkach i korytarzu. Wszędzie tam mamy ułożone płytki. To taki grzejnik o powierzchni 80 mkw, którego podwyższona temperatura jest praktycznie dla stóp niewyczuwalna. Żaden grzejnik nie zapewni takiego komfortu w poruszaniu się po domu. Po miesiącu użytkowania jestem tego pewna. W sypialniach mamy zwykłe grzejniki, ponieważ mają powierzchnię ok. 10 mkw, a to trochę za mało dla podłogówki. Jeśli chodzi o koszty użytkowania, to myślę, że dopiero po całym sezonie grzewczym będę mogła na ten temat napisać coś więcej. Piecem ogrzewamy zarówno dom (130mkw, jeszcze nie ocieplony), jak i wodę użytkową. Wrzesień kosztował nas 200 zł.
UsuńOgrzewanie podłogowe to w dzisiejszych czasach powinien być już standard. Ceny poszły mocno w dół a komfort niesamowity.
OdpowiedzUsuń