Nie macie czasami wrażenia, że w Waszym domu brakuje nieco jasności? Ciemne (przeważnie brązowe) meble i różnokolorowe ściany zamiast ocieplać wnętrze, sprawiają, że jest jakoś tak ponuro i klaustrofobicznie. Mamy niezbyt duże okna, umarszczoną firankę we wzory, do tego zasłonki, rolety. Jakbyśmy trochę bali się świata zewnętrznego. Wiem z własnego doświadczenia, że nawet przemalowanie ścian na jaśniejszy kolor wpływa na poprawę wglądu mieszkania i naszego nastroju. Sama należę raczej do domatorów, ale ostatnio coraz częściej doceniam rozwiązania architektoniczno-wnętrzarskie, które pozwalają nam przynajmniej z własnej kanapy popatrzeć na otaczający świat w miłej scenerii domowej. Istnieje powszechne przekonanie, że kolor biały i jasne barwy ochładzają wnętrza, ale moim zdaniem nie jest to prawda. Wszystko zależy od aranżacji. Żyjemy w takiej strefie klimatycznej, że domy aż proszą się o wpuszczenie większej ilości światła i zmianę wystroju wnętrz na jaśniejszy, lekki, taki dodający energii od samego rana.
Jakiś czas temu, przelotnie oglądając jeden z amerykańskich reality show, zakochałam się we wnętrzach amerykańskich rezydencji, a zwłaszcza tych położonych w kurorcie South Hamptons. Wiem, wiem, daleko nam do celebrytów z LA, ale odrobina inspiracji nigdy nie zaszkodzi ;) To, co mnie urzekło w South Hamptons, to oczywiście kolorystyka oraz przestronne wnętrza z dużymi oknami.
Wystrój salonów ma charakter raczej luksusowy, ale jednocześnie przytulny i sprawiający wrażenie, że miło spędza się w nich czas i odpoczywa wśród jasnych barw. Do tego niesamowite widoki za oknem. Nam również nie brakuje pięknych krajobrazów, więc czemu mielibyśmy ich nie oglądać ze swoich własnych pięknych i jasnych wnętrz. Ja w takim domu czułabym się jak na całorocznych wakacjach :)
Z salonu przenieśmy się do sypialni, z której nie można wyjść niewyspanym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą motywującą opinię :)