10/25/2016

CZY MOŻNA STWORZYĆ TAKIE WNĘTRZE? część 2





Witajcie po dość długiej przerwie :)

Pierwsza część serii "CZY MOŻNA STWORZYĆ TAKIE WNĘTRZE?" spotkała się z dużym zainteresowaniem i entuzjazmem, więc dziś chciałabym przedstawić Wam kolejny efekt moich poszukiwań. Tym razem nie całe wnętrze, a raczej kącik, który można zaaranżować dosłownie wszędzie. Kąt biurowy, to jedno z moich ulubionych miejsc we wnętrzach i namiętnie dopinam kolejne ciekawe znaleziska do mojej tablicy na Pinterest . 
Ten kąt, ze względu na siłę kontrastu, zapadł mi bardzo mocno w pamięć, więc postanowiłam jak najszybciej wykorzystać go i sprawdzić z jaką dokładnośc odnajdę na naszym rynku wszystkie niezbędne elementy. Jego właścicielka, z pewnością entuzjastka mody, przepięknie skomponowała wszystko tworząc niesamowity klimat. Biel, czerń i boazeria bezsprzecznie przywołują na myśl styl skandynawski. Złoto w postaci delikatnych akcentów dodaje szyku. Jutowy dywan ociepla przestrzeń. Całość jest idealnie dopełniona industrialnym biurkiem i krzesłem rodem z dawnych lat.









Właściwie, poszukiwania poszły mi dość gładko, ale od początku byłam pewna, że będę miała problem ze znalezieniem odpowiedniego biurka. Teoretycznie industrialnych mebli jest obecnie mnóstwo, ale kiedy chciałam znaleźć właśnie takie, okazało się, że lepszym rozwiązaniem byłoby wykonanie go na zamówienie u metaloplastyka i stolarza. Ale, mimo to, wybrałam dwa modele, które stworzą podobny klimat i są równie ciekawie.

Czarne krzesło przypomniało mi o giętych meblach z Radomska, które są tak cudowne, że powinno się je promować o wiele częściej niż na przykład krzesło EAMES, moim zdaniem, już nieco przereklamowane... NO 14 jest jednym z bardziej interesujących modeli i wizualnie jest bardzo zbliżony do krzesła, które poszukiwałam.  

Akcesoria biurowe są moja wielką miłością, więc stworzenie takiego zestawienia było dla mnie podwójnie przyjemne. Dzięki temu znalazłam genialny sklep PAPIERÓWKA, w którym wypatrzyłam te trzy cudowne notesy.

Książki są zawsze świetnym elementem wystroju. Spośród nich polecam Wam CZAR CHANEL, którą miałam ostatnio przyjemność przeczytać i uważam, że jest jedną z ciekawszych książek o tej legendarnej postaci - daje nieco inne spojrzenie na jej życie.

Miałam problem ze znalezieniem białej podłogi. Jest wiele wzorów bielonego drewna, ale całkowicie białej podłogi nie udało mi się znaleźć. Wybrałam więc tę, która najbardziej przypomina biel. Natomiast Marta z domku przy lesie odważyła się, aby samodzielnie przemalować na biało panele podłogowe i wyszło jej to świetnie, więc przy odrobinie cierpliwości możemy taką białą podłogę zrobić we własnym zakresie - DIY jest często idealnym rozwiązaniem dla pasjonatów niepowtarzalnych wnętrz. Boazeria również wymagałaby wkładu własnej pracy, ponieważ nie spotkałam się z naturalnym drewnem właśnie w tym kolorze, przeznaczonym do ułożenia boazerii. Moim zdaniem ten rodzaj dekoracji ścian niepotrzebnie ma u nas złą sławę. Widuję zagraniczne wnętrza, w których, tak jak tutaj, wygląda genialnie. Mam ogromną nadzieję, że boazeria w ciekawej, przemyślanej formie przeżyje niedługo swój renesans.

I na koniec to, co jesienią lubię najbardziej - złoto. Kiedy szukam złotych dodatków wiem, że znajdę coś ciekawego w H&M Home. W innym przypadku, złoty spray zawsze służy pomocą :) Takie dodatki, w umiarkowanej ilości, dodadzą szyku najbardziej surowemu wystrojowi.

 
 
Czy ktoś z Was również ma słabość do przestrzeni biurowych? :)
Jeśli czytaliście CZAR CHANEL, czekam na Wasze opinie na temat tej książki.

POZDRAWIAM SERDECZNIE,
Sylwia